Wyraził słowami to, nad czym się przez cały czas zastanawiałem. Nie zapytał: Jak do tego doszedł? Tylko: Jak mu się udało zacząć?
Żadne początki nie są łatwe. Moje w IT też takie nie były; wiedziałam co nieco o komunikacji biznesowej wokół której miała opierać się moja pierwotna rola, ale poza tym nic. Kiedy trafiasz do IT nie mając wcześniej punktów styku z branżą, to niezależnie, jaki segment ma być obszarem Twoich działań (marketing/sprzedaż/projektowanie/development) – jest ciężko. Możesz wiedzieć wszystko o marketingu, ale nieznajomość domeny spowoduje, że spadniesz kilka schodków niżej i znów będziesz czuł się jak na matmie w liceum. Nie będziesz wiedział od czego zacząć. I tym właśnie osobom dedykuję swoją działalność tu.
Ale to nie jedyna grupa. Powszechnie wiadomo, że ci, którzy zajmują się tworzeniem oprogramowania, stoją raczej daleko od wszelkich aktywności promocyjnych. Nic w tym złego. Ich rzemiosło pozwala im na robienie świetnych rzeczy, ale jak wiemy – to tylko połowa sukcesu. Musi dowiedzieć się o tym świat. Wy też możecie rozsiąść się wygodnie.
Z własnych obserwacji wiem też, że w IT osoby na wysokich stanowiskach są bezpośrednio lub niebezpośrednio zaangażowani w sprzedaż lub budowę marki; zarządy albo partycypują w poszczególnych etapach, albo w całości prowadzą procesy sprzedażowe. Lubią trzymać rękę na pulsie i wiedzą, że wiedza o zarządzaniu to jedno, ale 2021 wymaga od nich więcej – dobrze jest się pokazywać, udzielać wywiadów, a wszystko po to by budować zaufanie. Badania nie mają dla nich litości – podcasty właścicieli firm spotykają się z wielkim entuzjazmem.
I w końcu – ci, którzy są ekspertami od marek czy marketingu i pracując już dla IT, doskonale zdają sobie sprawę, jak wymagający i trudno strawny to bochen. Chcą ciągle wiedzieć więcej i próbować nowego. Zostańcie, zapraszam.
A teraz trochę o moim początku tu. Będąc jednoosobową firmą, jestem nawet gorsza niż zhierarchizowane organizacje, w których na akceptację kolorków czeka się miesiącami. Jako Gallupowy Strateg mam już około trzydziestu pomysłów na wpisy i zdążyłam już podważyć ich zasadność i sensowność przez tygodniowe przeglądanie wszystkich istniejących fontów i wybranie do logotypu tego właściwego. Wpadłam w podstawową pułapkę nie tylko niemodnego już perfekcjonizmu, ale też robienia rzeczy, które podobają się mi, a nie o to tutaj chodzi.
Mając w głowie słowa Adama Granta Start before you’re ready and improve or improvise as you go on… zaczynam, po prostu zaczynam.
Everything is very open with a precise clarification of the challenges. It was really informative. Your website is useful. Thanks for sharing!